noname

Ruthven · Wysłany: Pią 20:39, 03 Mar 2006 Temat postu:

W liceum był niezwykle dystyngowany nauczyciel fizyki - miał zwyczaj mawiać do opornych uczniów per "serce kapusty"

Zabawne to było, oczywiście nieco mniej dla tych, co zostali tak nazwani

Robson · Wysłany: Wto 0:00, 28 Mar 2006 Temat postu:

A u nas w ogólniaku jeden nauczyciel powtarzał: "Wasz poziom sięga dna, a dno jest muliste i zapada się". No i jak mieliśmy się odbić od dna? No jak, skoro było mjuliste?

Ruthven · Wysłany: Czw 23:07, 30 Mar 2006 Temat postu:

nie ma to jak wiara w tzw. młode pokolenie.
uwielbiam komentarze dot. młodych, chociaż niekiedy, jak przyjrzę sie im bliżej - siekierezada.

AkaSha · Wysłany: Czw 23:50, 30 Mar 2006 Temat postu:

ja slyszalam kiedys fajne okreslenie.. jednej pani polonistki.. do uczniow z podstawowki " wy bezmozgie slimaki!!!"
i jak taki mlody uczen ma ise poczuc..

Ruthven · Wysłany: Pią 8:57, 31 Mar 2006 Temat postu:

z tego, co pamietam, takie "brutalne" okreslenia spływają uczniach jak woda po kaczce.
ja bym sie teraz nie przejął, a co dopiero wtedy, gdy byłem na etapie olewczo-arogancyjnym.

marcinyoshi · Wysłany: Pią 9:00, 31 Mar 2006 Temat postu:

w naszym liceum prof. od geografii mawiał, "przystanek łąka, proszę wysiąść" - to jak było za głośno, zresztą zazwyczaj okreslał nas mianem łąka, albo jak ktoś się pomylił na kartkówce to pisał na kartce : "mądry czy z I d" ? . Ogólnie był zabawny, no ... Śmieszek się nazywał, hihihihi

Ruthven · Wysłany: Pią 9:31, 31 Mar 2006 Temat postu:

*myśli* był jeszcze jeden taki, ze doprowadzał większosć ludzi do rozstroju nerwowego.
Wystraczło, że trzeba było odpowiadać i 3/4 klasy miała drgawki ze strachu.

AkaSha · Wysłany: Pią 11:10, 31 Mar 2006 Temat postu:

a no taki pogromca smiechu smiechu zawsze sie znajdzie..
moja matematyczka bila dziennikiem..
jaaaaaa..a jakiego mialam faceta od anglika.. potem go wywalili.. uczniowie sie bili na jego lekcji..wiec ten wkroczyl do akcji.. pamietam ta sarpaninie..

Lunar

Oglądał ktoś Interwencje na Polsacie? Prócz tego, że było o radiu w moim mieście to jeszcze reportaż o ekhm... niekonwencjonalnych sposobach nauczania. Na stronie [link widoczny dla zalogowanych] jest reportaż na ten temat.

Silie

W podstawówce, niestety nie na mojej lekcji.
Bo na zajęciach mojej siostry.
Księdzu przeszkadzały piski papurzek.
/ nie dziwie się, szczególnie przez to ptactwa w domu nie mam/

Wracając, książulek potrząsnąl tak mocno klatką, że się uspokoiły.
Straszny holeryk z niego był.

W gwoli wyjaśnienia... jak się okazało umilkły na wieki.

Ruthven

khem, nie, zebym za ptaszyskami nie przepadał, ale...
drób tylko martwy na talerzu.
Zresztą, każdego moze czasem trafić szlag. papuge także

Silie

I upieczony

Słowa mojej biologiczki z LO:
"ja Was zniszczę, zmarzdzę, zmiotę z powierzchni ziemii"
a to taka kruszynka jast.
ale siłę głosu to miała bardzo nie proporcjonalną do posturki.

AkaSha

heh.. zatem moze ja sie wypowiem od innej strony..otoz ucze tanca zatem w tym przypadku robie za nauczyciela w szkole.. i jest taki jeden chlopiec co ma strasznie duzo energii ( a ja jestem bardzo sympatyczna pania ktora potrafi czasami uzyc sily glosu

) ma on.. moze ponizej 10 lat.. i wiecie co??
on mnie kiedys klepnal w tylek..oczywiscie dalam kare. przyprowadza kolegow aby sobie na mnie czasami popatrzyli..a ostatnio robil mi zdjecia telefonem.. eh.. mam juz go dosc.. albo jeszcze fajniejsze.. rozwalil mu sie zamek w spodniach i spadaly mu do kostek. i chcial abym ja mu je przewiazala sznurkiem ktory dla niego zrobilam bo on nie potrafi.. i taki szyderczy usmieszek na buzi.. guzik..tanczyl ze spadajacymi spodniami

haha..

Mefistofeles

buahahaha, bezlitosna pani nauczyciel:>.

ale cóż, należało się zbereźnikowi za swój niecny eksces

.

Luna

a ja trochę z innej beczki...miałam kumpla, który skończył studia matematyczne, doktoryzował się i został na uczelni. Kumpel pełny luuuuuz, długie piórka do pasa, klimatyczny strój....no a on ucząc tych studenciaków wyżywał się na nich niesamowicie. Wiem o tym dlatego, że inny kumpel wieczny student wylądował u niego na ćwiczeniach, hehe. A prywatnie kumpel-nauczyciel pelny luz, imprezki i świrowanie.