noname

AkaSha · Wysłany: Pią 23:37, 24 Mar 2006 Temat postu:

slyszalam ze jest to dobra ksiazka..
jezeli znajdzie sie w moim posiadaniu.. przeczytam w wielka checia..
teraz musze skonczyc cos innego

Ruthven · Wysłany: Sob 9:07, 25 Mar 2006 Temat postu:

dobra, dobra.
mało horroru, ale szybko się czyta.
O ile ktoś ma czas na czytanie

Robson · Wysłany: Sob 18:14, 25 Mar 2006 Temat postu:

Ruthven · Wysłany: Sob 23:02, 25 Mar 2006 Temat postu:

Masterton napisał "podpalaczy ludzi"?
Coś o sekcie, której członkowie wierzyli, ze jak spłoną, to sie odrodzą...

Robson · Wysłany: Nie 0:22, 26 Mar 2006 Temat postu:

Tak nawiasem mówiąc, ciekawe, kiedy ktoś napisze horror o sekcie zwanej powszechnie jako Amway. Ponoć robią tam ludziom takie pranie mózgu, że niektózy się wieszają - tak twierdzi facet, który był w tym 10 lat i odszeł w ich hierarchi bardzo wysoko. A jak nikt nie podejmie tego tematu - to może ja napiszę taką powieść?

Samobójstwo to dla mnie temat zarówno straszny, jak i fascynujący...

Luna · Wysłany: Nie 13:41, 26 Mar 2006 Temat postu:

jak ktoś nie czytał Stephena Kinga "Miasteczko Salem", "Podpalaczka"."Rose Madder", "Lśnienie" i wiele wiele innych to niech się wstydzi - albo niech szybko przeczyta!

neniaa · Wysłany: Nie 16:02, 26 Mar 2006 Temat postu:

Czytałam wiele z Kinga i Mastertona, żadni z nich cudotwórcy! Zbyt często schdzą na sensacje, wynajdują tematy błache lecz zaskakujące, miłe do poduszki, mało pouczające. Wczoraj czytałam "Żony ze Stepford" Ira Levin'sa autora "Dziecko Rosemary" i ciągle jestem pod wrażeniem, albo "Egzorcysta" W.P.Blatty to jest prawdziwa literatura grozy!!

Ruthven · Wysłany: Nie 16:37, 26 Mar 2006 Temat postu:

Robson · Wysłany: Nie 17:58, 26 Mar 2006 Temat postu:

neniaa · Wysłany: Nie 22:12, 26 Mar 2006 Temat postu:

Różne są gusta. Ja jedno wiem nie interesuje mnie temat błachy przectawiony w sposób taki że wiadomo co się stanie, a z samobójstwa robienie przectawienia. Czy osoba pisząca o tym kroku naprawde to rozumie? Nie pragne bać się książki w niemożliwie wielki sposób, wole żeby mnie zaskakiwała. A niektóre kiążki przeradzają się w komedie, co jest strasznego w książce która mówi o tym że królowa Wiktoria wyszła za mąż za wampira, wampiry zajmują główne stanowiska, wysysają wszystkim krew, a jedyny sprawiedliwy to Kuba Rozpruwacz? Gdzie się podział klimat chyba nie w opowiadaniu Kinga o palcu wychodzącym ze zlewozmywaka?

marcinyoshi · Wysłany: Pon 8:38, 27 Mar 2006 Temat postu:

od kiedy samobójstwo , a raczej skłonność do niego, świadczy o inteligencji ??? Robson czuję się zshockowany !!!! co do badań naukowców to przestałem w nie wierzyć... fakt, że samobójstwa są czymś specyficznym, jednak dopisując do nich jakieś ideologię ? myślę, że każda inteligentna istota umie znaleźć więcej niż jedno rozwiązanie z danej sytuacji...

Ruthven · Wysłany: Wto 23:01, 28 Mar 2006 Temat postu:

drażni mnie, ze nie mam czasu zeby przeczytać ten II tom necroscopa - ugrzązłem w połowei i tak mi zostało. Łapię po pół kartki i musze gdzieś tuptać, zeby coś zrobić.
Zejdzie mi się z tą ksiażką

AkaSha · Wysłany: Wto 23:39, 28 Mar 2006 Temat postu:

nie ma niczego fascynujacego w samobojstwie..
Ci ludzie sa ofiarami wlasnego losu.. czesto przezycia z dziecinstwa, ktore gniezdza sie w podswiaodmosci wychodza w kryzysowych momentach i taki czlowiek nie potrafi zdac sobie sprawy co sie z nim dzieje.
sa to kruche istoty.. ktorym potrzeba intensywnej terapii, zrozumienia..

kazdy z nas jest inny i jeden bedzie sie staral zrozumiec ofiare a drugi bedzie z niego drwil.

jest cos takiego jak kryzysy przez ktore kazdy czlowiek przechodzi w odpowiednich fazach swojego wieku. bardzo dobrze jest znany nam okres dorastania, wtedy duzo dzieciakow miewa przygnebienia ( pseudo depresje), robi wiele bzdur a nawet popelnia samobojstwa..
nie bojmy sie rozmwaic z ludzmi.
moze bedziesz powodem, ktory spowoduje zatrzymanie kogos przed takim desperackim wyczynem.

Ruthven · Wysłany: Czw 23:27, 30 Mar 2006 Temat postu:

Aka, ale odezwa!!

No ale rację masz - częśc desperatów mozna ocalić gdyby ludzie nauczyli się czytać między wierszami.
marzenie ściętej głowy.

AkaSha · Wysłany: Czw 23:55, 30 Mar 2006 Temat postu:

juz nie chodzi mi tutaj glownie o ratowanie zycia tych biedakow..chcialam nawiazac do tej konwersacji ktorej nie rozumiem.. wymyslne ideologie, fascynacje biednymi ludzmi po przezyciach..
co jest w tym takiego fajnego??
kilka dni z takimi ludzmi w jednym zamknieciu.. i chyba mina by wam zrzedla.