noname

marcinyoshi

no w sumie Bóg jest... miłosierny, tylko czasem żarty się Go trzymają

DemeteR

Ruthven

i to jest ten moment na definicję taktu - niewypowiedziana część myśli.
Więc się taktownie zamknę.

AkaSha

sleepwalker

O_o
to byl tylko zart...
moze niefortunny, ale zart...

z kolejnego postu wynika ze Ruthowi teraz glupio
ja tez czasem cos palne bez zastanowienia
wypowiedzianych slow nie da sie cofnac ale nie robmy z tego tragedii - Ruth nikogo nie zabil

Dem - nie bierz tego na powaznie...

marcinyoshi

AkaSha

tak zrozumialam.. i nie chodzi tutaj tylko o ten jeden post..
@sleepwaker.. chodzi oto ze Rucik wraz ze swoim kompanem juz mnie denerwuja.. jezeli chca sie wyzywac i chamsko zartowac niech zejda na.. ostanio swoje zazalenia zglosila.. SIl

w temacie -ogolnie.

marcinyoshi

czepiam się ja ?? jako kompan, hmmm, może po prostu czasem trudno jest paru osobom przejść ze stanowiska "obśmieszacza" na stanowisko "obśmiewanej"... rozumiem, że bronisz siostry, to forum pełne jest od waszego wzajemnego uwielbiania się, czasem wręcz niesmacznie nudnego, ale idzie przywyknąć...

w kwestii żartów, cóż w przypadku dem dość często granica jest niebezpiecznie przekraczana, co niektórych bawi, innych mniej, luz, każdy ma swoje poczucie humoru... wydaję mi się, że Ruth dał się wciągnąć w głupią gadkę z dem, i fakt, że sam wpadł w dołek, przez siebie wykopany...

gratuluję miłości siostrzanej, najważniejsze to trzymać się razem, ale czasami AkaSh'o popatrz obiektywnie i nie emocjonuj się niepotrzebnie gdy ktoś nie dostrzega tego co ty, lub reszta świata, w jakiejś osobie...
z Ruth'em zgadzamy się w wielu sprawach, ale nie wszystkich, o czym powinnaś się przekonać czytając to forum, o ile faktycznie śledzisz wątki, nawet te, w których nie uczestniczysz...

AkaSha

po pierwsze.. to jestem dobrym obserwatorem i nie neguj mojej dostrzegawczosci wzgledem danej osoby.. patrze obiektywanie. zwlaszcza wtedy kiedy ktos przegina bardziej niz ona.. a nie powiesz mi ze tak nie jest !!!
po drugie.. jestes na tej samej pozycji co ja.. to jest sprawa Dem i Ruta..
po trzecie.. zarty na temat kobiet, rodziny ( rodzicow) i smierci nie trzymaja sie mnie.. wiec jak zobaczylam to zdanie.. wybacz..ale mnie lekko poddenerwowalo.

jestesmy rodzina wiec dziwne gdybym jej nie bronila..
czasami nie jest miedzy nami tak slodko jak sobie tam w tej glowce wyobrazasz..
dla Ciebie wszystko jest fuj itepe

.. wiec przyzwyczailam sie do tego.

Silie

marcinyoshi

cieszę się, że nie skoczyłaś z pazurami do mnie... dziękuję,

, tak jak pisałem powyżej...
to nie tak, że wszystko jest fuj dla mnie, po prostu uczepiłem się Dem i tyle, pewnie gdybym uczepił się Matysia, biłabyś mi brawo i byłoby zajebiście... taka prawda... fajnie, że się przyzwyczaiłaś

AkaSha

jak ja sie ciesze ze Ty tutaj jeste..

po prostu wszystko ma swoje granice.

marcinyoshi

Silie

marcinyoshi

chętnie, skoro lubisz takie gierki, tyle, że co ja potem w domu powiem....

różnica wieku między jednym dzieciakiem, a drugim jest chyba dosyć spooora...