noname

marcinyoshi

... powiedzmy, że mamy inne pojęcie schludności i przyciągania uwagi... teraz właśnie wyszedłem z cienia i postanowiłem ubierać się radośnie i bardziej kolorowo, wręcz czasami oczojebnie (w jakimś szczególiku), bo zaakceptowałem siebie i pragnę zamanifestować swoją radość i otwartość... myślę, że czerń dystansuje ludzi, przynajmniej dlatego tak się ubierałem w szkole, żeby się schować, zszarzeć i zanonimowieć... chociaż występując w kabaretach i teatrzykach szkolnych raczej był z tym problem... hehehe...
co do przyciagania uwagi to każdy ma swój gust i swoje ulubione kolory, które go przyciągają, ciebie przyciąga ktoś ubrany na czarno, a mnie natomiast, kolorowo kiczowato... radośnie...

Luna

AkaSha - trafnie to określiłas - schludnie....to jest świetne określenie, w czerni wygląda się niezwykle elegancko...

Marcin - ja też mam tyle lat co Ty... lubię czerń i tak też się noszę, za stara czuję się co prawda na glany, ostatni raz miałam na nogach pięć lat temu, ale czarny, klasyczny strój, czemu nie?

bastet edytuj swoje posty.
jest taka opcja / przycisk jak "zmień" / Sil

Silie

Czerń -> na egzaminy

bo białych bluzek nie lubię.

AkaSha

widzisz marcinyoshi..
mamy inne poglady na czern..
nie ubieram jej po to aby sie schowac.. poniewaz w moim ubiorze zawsze znajdzie sie cos ze wyrozniam mnie z tlumu..
jestem indywidualistka i cenie sobie oryginalny styl bycia..

Ruthven

dla mnie kolor jak każdy inny, chociaż oczywiscie, chętniej wciagnę na grzbiet coś czarnego niz np. żółtego

Zreszta, większosc ludzi nieźle sie komponuje w czerni. Zwłaszcza kobiety

Silie

Mnie się kolerzanka spytała kiedy ostatnio jadłam gdy ubrałam się na czarno i fakt faktem troszkę mnie to jeszcze wyszczupliło.
To było nie miłe i poprostu mnie zatkało ... po 5 sec. coś odpowiedziałam.

Ostatnio wszyscy się czepiać zaczeli <płacze> przecież ja jem dużo.
Może nie wyglądam ale jem dożo.

Romanov

AkaSha

dzieciaki z ktorymi mam zajecia cieszylu sie wczoraj ze nareszci nie jestem ubrana na czarno, bo mialam kremowa bluzke

tylko ze jak zauwazyly czarne paznokcie

to powiedzialy "pani zawsze musi miec cos czarnego " hahaha...

kiedys kolega do mnie z taki tekstem "czemu ubierasz sie ciagle na czarno..masz zalobe??"
pech chcialam ze ja wlasnie bylam w zalowbie.. wtedy to nie bylo mile ani dla niego ani dla mnie..teraz sie z tego smieje

Silie

AkaSha

zakladam czarne ubrania kiedy jestem zła.. albo bardzo szczesliwa

generalnie nie ubieram sie na czarno kiedy jestem podminowana..
teraz ida cieple dni..

baj baj.. czarne ciuszki

łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... i dlatego lubie zime..

Ruthven

w lecie czarne rzeczy też się nieźle prezentują na kobietach - np. czarna kiecka, krótka jakaś. Albo kostium plazowy. *wzdycha rozmarzony*

AkaSha

mam kostum plazowy

ale taki super.. z diamencikami i innymi duperelami.. jednoczesciowy.. czarny.
podoba sie plci przeciwnej

ale zalezy kiedy mozna ubrac czarne rzeczy.. inaczej kobita zdycha z goraca

Ruthven

moja uwagę zwracają takie kobiety - zwłaszcza w lato, gdy przeważa róż i inne landrynkowe odcienie. Człowiek się instynktownie ogląda za kims, kto się wyróznia, zwłaszcza in plus.

Silie

A ja dziś na morsko ubrana byłam

I podczas powrotu autobusem przespałam całą drogę...
A wszystko przez ten upał

Kocham słoneczko...

mecenas sztuki ciosania..