noname

Mefistofeles

nie, ale to 27 dni:(

nie uśmiecha mi się poprostu ten wyjazd, intuicja mówi mi że ch-j z tego wyjdzie

.

Violet

Silie

Też tak długo musiałam być w sanatorium
a najlepsze jest to, że nie wiem po jaką ciężką cholerę ...
i w niczym mi nie pomogli.

Twierdzą zgodnie, że alergia.

Edit:

Zauważyłam ostatnio, że boję się a raczej mam opory przez zbrudzenie m się.
Ręcę myję jak często się da... kurcze coś jest nie tak.
Wcześniej higiena osobista była również na pierwszym miejscu ale teraz to przesada.
Skoro ja mam opory by kurczaczka z rożna zjeść w domu palcami...

Ja zaczynam wariować...

Piłkarz

Ja sie ostatnio bałem, ze policja mnie spisze, bo koles dał mi się przejechać na rowerze... no nie, był taki inny ziomek... powiedział że mam przyjechac do tamtego i oddac mu rower, ale nie mogłem skrecic, kierownica jakos nie skrecała na boki, naprawilem, przyjechalem do niego a on mi mowi, ze jestem juz na policji... wszystko powiedzial... ze jak bylem ubrany... i ze jego tata w tej chwili byl na policjii... i boje sie, ze tostame ochrzan, ze zepsulem takiej jednej klarze buta

Silie

em... nie kumam.
co ma jakaś Klara do roweru??

DemeteR

mecenas sztuki ciosania..

Nie chwalę się - tesh to miałem/mam - choć teraz to mniej bo bym się nie wyrabiał jakbym miał myć tak często rączki.

Wiedźma

ja mam schize na punkcie mycia zebów;/;/ nie wiem myje je nawet jak zjem jabłko, a co do rąk, to ja zawsze myje czesto, juz nikt sie nie dziwi

Luna

ludzie, młodzi jesteście - po co do sanatorium !!!!!!!!!!!!!!!

ja też mam świra na punkcie tej czystości.
Często mam taki głupi lęk - jak kończy się dzień, to lękam się tego, że on już nigdy nie wróci, więc po prostu boję się, że kaźdy dzień to dzień stracony, nie potrafię uzasadnic tego lęku......

mecenas sztuki ciosania..

eno chyba nabierasz człowieka - zdolniacha jak Ty potrafi i to wyjaśnić

Silie

To były te czasy, zresztą sama dobrze je znasz, że dzieciom przepisywali tony antybiotyków przy lekkim przeziębieniu.
Jeśli rodzic się na to zgadzał to teraz te faszerowane dzieci są mało odporne itd.
Ktoś musiał przetestować leki, no nie

A sanatorium, powiem Ci, że nie rozumię sensu...
niby pobierali nam krew do badań co tydzień ale czy oni coś z tym robili to nie wiem.
Dla mnie to strata czasu była.

"Carpe diem" bastet, z jednej strony to dobre, bo starasz się wykorzystywać dobę do maximum.
Z drugiej, kochana się nie martw

Jest wiele osób, które będą o Tobie mówić ciepłe i miłe słowa...
np. ja

buzki i don't worry

Luna

Sil, szkoda, że jestesmy - niektórzy - pokoleniem Czarnobylu, testowania leków itd - przynajmniej dobrze, że plastikowy i sztuczny świat przestaje być modny...

mam dziś taki sentymentalny dzień, ale dobrze mi....
Ale fajnie, że w tym temacie można ponarzekać ...
strasznie boję się o moją inną koleżankę ( nie tą zw. z satanizmem bo juz ok ) tylko taką, która.......stała się alkoholiczką, to straszne, dziś sczaiłam ją na osiedlu jak....waliła z gwinta wiśniówkę!!!!!!! Ludziska to straszne....
Słyszałam, że jej nie mozna już pomóc.

DemeteR

zawsze mozna pomoc... tylko osoba zainteresowana powinna chciec tej pomocy

Silie

bastet, moja kochana pani socjolog... wiesz co w takiej sytuacji powinno się zrobić.
Znajdz przyczynę powstania tej choroby i namów na AA, jeśli ma rodzinę to też powinna iść na terapię.
powodzenia

Luna

nie chcę tutaj psuć Wam humorów - ona juz bywa na odwyku. Problemów ma wiele. Trudno te problemy przezwyciężyc - spadły na nią wszystkie plagi egipskie, mąż ją bił (ona jest dużo starsza ode mnie), ma dwójkę dzieci - oboje już karani, brak kasy, zgwałcił ją szwagier.
Boże, jaka ja jestem szczęśliwa. Ja w porównaniu nie mam żadnych problemów, jeden taki chyba, że muszę zmniejszyć obwód bioderek.