noname

noname

Lunar może nie lubisz tych pieśni? Organów? Obrazów? Rzeźb ?

AkaSha

mnie bardzo pociaga widok, zapach. wnetrze kosciola..zwlaszcza starego z organami.. nie lubie tylko tych mszy.. ludzie modla sie jak zaczarowani..

ja pobijam wszelkie rekordy w ziewaniu jak jestem w kosciele ... wole siedziec i wczuwac sie w zapach kadzidla i swieconej wody..

Lunar

Wchodzę do Kościoła, klękam, udaje, że się modlę. Siadam. Patrzę wokół siebie, a wszędzie ludzie którzy udają wielce pobożnych nagle. Ale nic. Zaczyna się przedstawienie, naczy msza. I mnie szlag trafia. Robi mi sie gorąco. Zaczynam się dusić, a w głowie tylko jedna, paniczna myśl : Uciekać!!! Czy to działają obrazy czy zapach szarego mydła starszych osób, ciężko dociec. Fakt, że się tak dzieje i nie lubię chodzić do "Świątyni Bożej Miłości". Raz przez tą przypadłość, dwa że jestem ateistą.

tomi1008

Elo jestem nowy.Mam fobię a raczej miałem.Mianowicie odontologie.Bałem się ogień wody pójść do Rzeźnika.Jak miałem wejśc to myślałem że zawału dostane a teraz to już się pozbyłem tej fobii:D

Ruthven

tomi, tak konkretnie, to mógłbys sprecyzowac, o co ci chodzi.
BTW:
odontologia - nauka o rozwoju, budowie, fizjo- i patologii zębów.

Może chodziło o odontofobię? :smt017 Chociaż czy istnieje takie zjawisko, nie wiem.
Ale jak masz/miałeś, to pewnie istnieje

tomi1008

Faktycznie o odontofobię mi chodziło.Sorki za błąd

Ruthven

Czym ci się to cudo objawiało? Dentysty się bałeś?

Silie

Wiedźma

mnie kiedys wyprowadzili od dentysty, tak sie darłam ze co wy nie dałam sie dotknąć zadnym narzędziem, znaczy tam do zębów, zaczełąm płakać kopać i miałam spokój z dentystą aż w miare dorosłam, ale wtedy to była tylko kontrol ząbki mam zdrowe, bo mam mała schiza na punkcie ich mycia, a co do kościołów omijam je szerokim łukiem,

Beat Master

Jeżeli chodzi o dentyste to raz miałem wyrywany ząb bo nie chciałem mieć zastrzyku znieczulającego

. Tomi mógł bardzej przybliżyć twoją dawną fobie? Z tego co zrozumiałem to bałeś się rzeźników?

tomi1008

Rzeźników-dentystów.Jak w poczekalni siedziałem to moje nazwisko wywołali to się trzymałem krzesła i nie chciałem puścić.Teraz to już się nie boje aż tak bardzo.

Ruthven

Ja mam bardzo fajną dentystkę

Ergo, zadnych fobii na tym punkcie.

Ale miałem uraz ad. dentyści po szczepieniach w podstawówce - nie chciałem dać łapy do dźgnięcia i po karczemnej awanturze baba dała mi w twarz.
Dentystka właśnie.

A zaszczepić i tak się nie dałem - szczepili mnie z przychodni.

AkaSha

ja zawsze balam sie szczepien jak bylam mala..zreszta do tej pory tego nie lubie..
jak bylam mala to mialam isc na pobranie krwi..
pamietam jak histeryzowalam.. i skopalam pania ktora pomagala drugiej w utrzymaniu mnie

ale ja jestem kochana

a dzidzia bylam sweet.. ktos chce kopa ??

Wiedźma

za kopa podziekuje a przy zastrzykach płacze:P no co to w końcu boli, wolałabym byc po 2 stronie strzykawki,