noname

Ruthven

Riddick11 - następnym razem zapytaj google'a.

a teraz prosze:

Tabliczka oui-ja to jeden z najpopularniejszych spirytystycznych akcesoriów, wykorzystywany przez medium do komunikowania się niby z duchami, a tak naprawdę z... diabłem.
Kto widział film "Egzorcysta" ten wie, że przyczyną opętania małej Regan była zabawa tabliczką ouija i porozumiewanie się przez nią z niejakim Kapitanem Howdy. Takich historii jest niestety bardzo wiele.

Chuck Norris 11

Ruthven-Dzięki za wytłumaczenie . I sam rozmyślam po co ludzie robią to, dla zabawy , alczkolwiek taka zabawa może skończyć się śmiercią .

Ruthven

Wywoływanie duchów moze skończyć się nawet opętaniem.
Zwłaszcza, ze nigdy tak na dobra sprawe nie wiadomo, co wywołujemy. Może się zdarzyć, ze zamiast ukochanej babci wpadnie w odwiedziny niechciany diabeł z 7 kręgu, i wtedy co?

Chuck Norris 11

Ruthven nie strasz mnie bo bede siusac w nocy .

Ruthven

Nie straszę, rozważam teoretyczne mozliwości.
Nie wiesz przecież, co przelezie przez bramę, gdy zaczniesz wywoływac duchy.

Ja tego nigdy nie robiłem i nie zamierzam.

Metro

Ja z kolegami mielismy wywolywac duchy ale jak pomyslelismy co moze sie stac to nam sie odechcialo

Ruthven

Aż strach sie bać!

Ja tzlko raz wzwolzwalem duchy, ale sam. Juz nigdz wiecej tego nie zrobie, w pewnej chwili cos zaczel pukac i sie przestraszlem.

AkaSha

w gimnazjum kiedys "bawilam" sie w wywolywanie duchow .. co sie okazalo ze po zadanych pytaniach otrzymywalam zgodne odpowiedzi z informacjami encyklopedycznymi.. doznalam szoku..zreszta..nazwano mnie czaronica..i dziewczyny juz nie chcialy ze mna sobie powywolywac

robilam tez Voo Doo, i czary odprawialam na chlopaku w ktorym sie zakochalam.. pottzrebne bylo zdjecie..mialam zdjecie gdzie byl on z innym chlopakiem..okazalo sie ze oboje sie zakochali.. ..przypadek..

??

zreszta jak zobaczylam ze chyba ja nie robie rzeczy z przypadku.. to przestalam sie w to bawic.. ja mam chyba wielka intuicje..i jakis dar zgadywania.. juz nie raz to slyszalam.. wiedzialam o czyms .. przewidywalam reakcje ludzkie.. moze to nic takiego.. ale moje przeczucia pomagaja mi

noooo czasami, a nawet zawsze psuja niespodzianki

Ruthven

AkaSha

zakochali sie we mnie a nie w sobie..

ehh... to bylo dawno..i juz niczego takiego nie robie..
teraz bardziej sie boje niz kiedys.. wole nie ryzykowac..po tym co ja przezylam.

empatia albo jest alboj ej nie ma..ona ma chyba tylko jeden cel..
uwazasz ze mozna ja zle wykorzystac ??

Ruthven

Wszystko można źle wykorzystać.
To tylko kwestia podejścia do sprawy - weź cokolwiek - np. proch służący Chińczykom do zabawy.
Komu teraz proch kojarzy się z zabawą?

Tak samo jest z wywoływaniem - robisz to z jakiegos powodu.
Coś tobą kieruje.
Nie wywołujesz ducha bez konkretnego celu - kłopot, gdy twój cel i dązenia ducha są rozbieżne.

Isabell26 · Wysłany: Śro 0:01, 01 Mar 2006 Temat postu:

dla tych co wierzą w wywoływanie wiedzą ze to mało smieszne i wiedza przynajmniej troche w co sie bawią.Ale jak jakis niedowiarek zaczyna sie w to bawić to cóż współczuje mu....

Jimmyk · Wysłany: Śro 2:30, 01 Mar 2006 Temat postu:

Też jak byłem zdecydowanie młodszy to wywoływałem duchy, nawet dwa razy mi sie to zdarzyło i żeby nie było, całe te akcje przeprowadzaliśmy całkiem powaznie i tak: w trakcie pierwszej, która miała miejscce w ogródku przedszkolnym po całej tej inkantacji wygonił naa stróż

natomiast po drugiej mama nas zawołała na obiad

i nic nie przylazło :Dsorry ale ja need dowodów bo w nic cholera nie uwierze co tu przeczytałem

. Śmieszne jest to, że żyje w przekonaniu, że takie sytuacje mogą mieć miejsce, tzn. nie chodzi mi tutaj o jakieś duchy z niebios tudzież piekła bo troszunie inaczej do tego tematu podchodze ale jakies niepojęte siły jak najbadziej

Ruthven · Wysłany: Śro 9:58, 01 Mar 2006 Temat postu:

Wierze w duchy, ale wywoływać bym ich nie chciał.
Zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którzy decydują sie zakłócić spokój zmarłym.