noname

AkaSha

przeczytalam Twojego posta i sie poplakalam..

naleze do czarnowidzow. i nic nie bedzie ok.
na dzien dzisiejszy.

widze ze many sie emocjonalnie troche zakrecil.. do tego ukrywalismy sie..ale kiedys sie wydalo jak mnie odprowadzal i pocalowal i szla nasza znajoma.. o.O
to byla wpadka.
teraz mamy ograniczony kontak.
on musi sie szykowac na wyjazd, pozalatwiac sprawy.. i troszke odpoczac od naszych spotkan.
many nie chce sie zaangazowac. zreszta sam mi takie rezczy mowil. ze sie tego boi.. bo on chce wyjechac..a nie chce aby to sie zmienilo.

Luna

w takim razie chyba mniejszy ból będzie jak nie będziecie się coraz bardziej emocjonalnie związywać ograniczcie spotkania, choć wiem, jakie to może być trudne. Też kiedyś miałam podobną sytuację - mialam faceta. który pojechał za chlebem do Anglii, a ja byłam młoda siksa jeszcze, więc nie mogłam spakowac sie i tak po prostu wyjechać....ale przeżywałam okropnie. Stopniowo przyzwyczaisz się. Trzymam kciuki.

Ruthven

aktualnie chce sie tak ustawić w nowej robocie, zeby znów siedzieć całymi dniami za biurkiem, i zeby nikt mi nie zawracał głowy duperelami pod groźbą zwolnienia

ale z tym musze jeszcze troszke poczekać.
aktualnie jestem very najjjs, co prawie odchorowuję.

DemeteR

jak to o.O zmieniles robote ??

Ruthven

oo, tak.
bast mnie natchnęła (dzięki bast?).

jak na razie jest dobrze, dostałem zastrzyk energii, jest nieźle, bo znów mi sie chce cokolwiek.

DemeteR

no a tam zle Ci bylo ??

Ruthven

źle nie było.
ale zmiany dobrze mi robią.

AkaSha

caly Rut.. nie usiedzi w miejscu.. szuka ciaglych zmian..
a zdradzisz mi gdzie teraz pracujesz??

Luna

Ruth taki tajemniczy..
ja jestem zadowolona z nowej pracy, satysfakcjonuje mnie i ludzie są świetni. Kurcze aż zbyt piękne mi się to wydaje....

AkaSha

ciesz sie tym ze tak jest.. bo jeszcze wypaplasz i dopiero bedzie

Ruthven

nie zdradzę

nie "tajemniczy".

marcinyoshi

marzę, by być bardziej otwartym człowiekiem... nie narzucac wszystkim swojego punktu widzenia i ... nie entuzjazmowac się na widok rozregulowanych dziwolągów... i nie dokuczać osobom, które mnie wpieniają (delikatnie pisząc)...

celem ... bedzie reszta, która mnie inspiruje...

Hunter

Marzenie było piękne...AON. A ten jełop Giertych wszystko zniszczył. Trzy razu coś temu panu w coś...

Ruthven

Diablica666

moje marzenia i cele...nie mam marzeń...chyba....a cele stawiam sobie non stop...żyję chwila i tym co mam obecnie....staram się żyć jak najintensywniej...być jednocześnie w dwuch miejscach:)