Forum noname Strona Główna noname
noname
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusje teologiczne.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum noname Strona Główna -> Koszmarna Rzeczywistość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Simonus
Ponury maniak postów
Ponury maniak postów



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chciałbyś :)

PostWysłany: Czw 14:43, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Ja sie z tobą nie zgadzam. Wiesz jak mamy zachwianą sytuacje Kościół - prawosławie i protestanci. Mogą ponastąpywać nowe odłamy, Kościół sie znowu podzieli na kilka innych, nowych. Miejmy nadzieje że nie dożyje świętego Judasza , i świętych wojen wg. Judasza. Znowu sie znajdzie jakiś koleś i odłączy kawałek Kościoła od reszty. Może przejść tylko po cichutku, i nic nie wnieść ( no może troche w historie) a może porwać se sobą mnóstwo rzeczy, i ludzi co się z tym wiąże.

[offtop] pesymista ze mnie co ? [/offtop]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mefistofeles
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina czarów inaczej.

PostWysłany: Czw 14:50, 20 Kwi 2006    Temat postu:

ekhem Simonus.
Schizmy nastąpiły kiedy społeczenstwo było tak tępe że bak słów.Teraz co najwyżej powstaną sekty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Simonus
Ponury maniak postów
Ponury maniak postów



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chciałbyś :)

PostWysłany: Czw 15:03, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Mówie że to tylko przypuszczenia moje *pesymizm*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinyoshi
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: często się chowam

PostWysłany: Czw 15:08, 20 Kwi 2006    Temat postu:

właśnie, nie sięgałbym aż tak daleko w tych planach sekciarsko rozłamowych...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blackdreamss
Oswojony ze strachem
Oswojony ze strachem



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:05, 20 Kwi 2006    Temat postu:

A ja pozwolę sobie użyć plagiatu i skopiuje to, co kiedyś napisałam na innym forum.

Od dziecka byłam wychowywana z ludzmi z rodzin katolickich i mam mozliwość obserowować jak oni podchodzą do kwestii wiary i co wbijają nam od urodzenia aż do śmierci. "wyuczeni" ludzie nie uważaja,zeby sie zastanowic nad religia samemu i czy jest to wszystko zgodne z Biblią czy ewangelią.

Wbija sie nam,ze zachowanie wiary jest cieżką probą dla czlowieka i ze jest to koniecznie do zbawienia.

Wiara mi sie kojarzy z czyms co cięgiem mam narzucone,"musisz wierzyc,bo jak nie,zostaniesz potępiona".

Mowia tez,ze utrata wiary jest ciezkim grzechem i bardzo straszna rzecza (jak by nie bylo straszniejszych -.-) I to moze wlasnie przerazac tych,którzy sa tak bardzo zapatrzeni w religie.Ale tak naprawde nikt nie powiedzial nam co to jest wiara , w co wierzyc i dlaczego.

Pozornie kazano nam wierzyć w Boga i w Jezusa, gdyż wiara w te postacie miała nas zbawić,no nie? A tak naprawdę kazano nam wierzyć w oficjalne nauczanie Kościoła Katolickiego i w jego" nieomylną", bo jak to wiekszosc uwaza, natchnioną przez Boga, interpretację prawd zawartych w świętych księgach.

Z tego co wiem, kiedy Mojżesz przekraczal morze czerwone, kiedy niby sie morze rozstąpilo w co teraz sie wierzy, to miał byc cud stworzony przez niego Ja uwazam, ze wtedy byl wybuch wulkanu, co doprowadzilo do rozstapienia sie morza, a ze Mojzesz był wtedy w tym miejscu to uznano za cud przez niego stworzony, ale tak naprawde nie mozna tego powiedziec. Co do wulkanu tez nie,ale mozna go brać pod uwagę i ja sie bardziej do tej uwagi przychylam.

Mozna by sie zastanwic nad tym faktem, ale jak powiedzialam to mojej babci to ona zaczela na mnie krzyczec, ze co ja tu za głupoty opowiadam i tak wlasnie jest zawsze, jesli wpajają Ci, ze morze rozstapilo sie dzieki Mojżeszowi, to inna wersja nie jest juz prawdziwa, i jest niegodna uwagi i przemyslunku.

To bylo tak na marginesie,a teraz wracam do dalszego pisania.

Dziś wiemy, że zarówno Stary jak i Nowy Testament są najprawdopodobniej najbardziej przeinaczonymi pismami jakie istnieją , co rzuca jeszcze większy cień na intencje zinstytucjonalizowanej religii i jej reprezentantów, którzy dopuścili się celowej manipulacji, aby umocnić swą władzę i wpływy.

Tak sobie mysle i uwazam,ze przez "uczonych w Piśmie" tak wielu ludzi odrzuciło wiarę (a przy okazji i Boga), bo szkoda czasu na wysłuchiwanie dziwnych tekstów i bzdur.

hm....moze teraz napisałam cos z innej beczki troche,ale uwazam,ze to tez jest wazne,aby Wam wyjasnic o co mi chodzi. Nie lubie bzdur i wole sama zastanwic sie czy warto wierzyc w to co chca zebysmy wierzyli czy lepiej samemu dojsc co jest dobre i czym warto sie kierowac w zyciu.
I uwazam,ze ludzie wpatrzeni w to co wyglasza ksiadz w kosciele,tez powinni sie zastanowic w co warto wierzyc i miec troche swojego zdania na ten temat.

***

Chciałam jeszcze dodać , że jest wielu ludzi, którzy ciegiem podkreslają swoją wiarę, ale nie ma w nich ani krzty szczerości czy miłości. Posługuja sie cudzymi frazesami,a wszytsko lub prawie wszystko zdradza,ze kazde ich słowo to kłamstwo. A pod ich skóra czai sie lęk, gotowy w kazdej chwili przerodzic sie w agresje.

A dlaczego sie tak dzieje? Mozna by zadac sobie takie pytanie.

Moim zdaniem,oni nie ufają własnemu sercu, boją sie myslec samodzielnie,wola wierzyc tylko w to co inni im wpajają.Indoktrynacja rządzi.

Tym ludziom wmowiono,ze Bog jest msciwy i trzeba sie go bac. To sprawia w wielu przypadkach,ze stale odgrywają farsę poboznosci,modlac sie np.w miejscach publicznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruthven
Mroczny Administrator
Mroczny Administrator



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto bez Podworców

PostWysłany: Czw 23:44, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Blackdreamss napisał:
A ja pozwolę sobie użyć plagiatu i skopiuje to, co kiedyś napisałam na innym forum.
To nie plagiat.
Black napisał:
(...)Wbija sie nam,ze zachowanie wiary jest cieżką probą dla czlowieka i ze jest to koniecznie do zbawienia.
Nie zachowanie wiary jest próba, ale postępowanie wg. reguł wyzanczonych przez np. 10 przykazań.
Black napisał:
Wiara mi sie kojarzy z czyms co cięgiem mam narzucone,"musisz wierzyc,bo jak nie,zostaniesz potępiona".
A ja uwązam, ze wiara jest świadomym wyborem. Wierzysz albo nie. Możesz sobie postawić butleke piwa i wierzyć, ze ona cię uratuje, ale czy się tak stanie, dowiesz się po smierci.
ani sekundy wcześniej.
Black napisał:
Mowia tez,ze utrata wiary jest ciezkim grzechem i bardzo straszna rzecza (jak by nie bylo straszniejszych -.-) I to moze wlasnie przerazac tych,którzy sa tak bardzo zapatrzeni w religie.
Jeśli ktoś nie wierzy, nie ma nadziei - zważ, że nie mówię, "wierzy w boga".
Wiara, sama w sobie, może zmieniac świat- bez wiary nie byłoby ewolucji społecznej - wciąż Czarni pracowaliby na plantacjach, a kobiety nie miały prawa głosu, etc.
BTW - rel. katolicka to tez szkoły przyklasztorne, nauka, uniwersytety.
Nie tylko klepanie pacieża przed ołtarzem.
To cała tradycja europejska.
Black napisał:
Ale tak naprawde nikt nie powiedzial nam co to jest wiara , w co wierzyc i dlaczego.
Tu moze pomóc google. Jeśli zmienisz wyznanie, nikt cię nie zabije, chyba, ze jesteś muzułmanką
Black napisał:
Pozornie kazano nam wierzyć w Boga i w Jezusa, gdyż wiara w te postacie miała nas zbawić,no nie?

Zbawić ma nas (?) "nasze świadectwo" o życiu, jakie prowadziliśmy na ziemi, a nie sama wiara. Khem, chyba, tu raczej Sil jest autorytetem.
Black napisał:
A tak naprawdę kazano nam wierzyć(...)

Jak wspominałem - nie musisz wierzyć. Twoja wiara jest twoim wyborem.
Nikt nie ma mocy nakazać ci "WIERZYĆ".
Black napisał:
Z tego co wiem, kiedy Mojżesz przekraczal morze czerwone, kiedy niby sie morze rozstąpilo w co teraz sie wierzy, to miał byc cud stworzony przez niego Ja uwazam, ze wtedy byl wybuch wulkanu,
Ale pewności 100% nie masz?
Cytat:
Mozna by sie zastanwic nad tym faktem, ale jak powiedzialam to mojej babci to ona zaczela na mnie krzyczec
No tak, to doskonały pomysł, dyskusja z babcia na temat wiary Proponowałbym sobie odpuścić, chyba, ze chcesz ww babcię wykończyć
Black napisał:
Dziś wiemy, że zarówno Stary jak i Nowy Testament są najprawdopodobniej najbardziej przeinaczonymi pismami jakie istnieją , co rzuca jeszcze większy cień na intencje zinstytucjonalizowanej religii i jej reprezentantów, którzy dopuścili się celowej manipulacji, aby umocnić swą władzę i wpływy.
1)za dużo Browna.
2) Jak masz jakies konkretne dowody, przytocz je, chętnie się czegoś dowiem.
3)Umocnienie władzy i wpływów jak się konkretnie ma do expansji islamu?
Gdyby tak było, jak piszesz, papież JPII już dawno by mógł zaliczyć Rosje w poczet wyznawców rel. rzymskokatolickiej.
black napisał:
Tak sobie mysle i uwazam,ze przez "uczonych w Piśmie" tak wielu ludzi odrzuciło wiarę (a przy okazji i Boga), bo szkoda czasu na wysłuchiwanie dziwnych tekstów i bzdur.
nie przez "uczonych" - tylko przez selektywność wyboru - rel. katolicka, wbrew pozorom, stawia bardzo jasne granice co wolno, co nie.
Jak dla kogoś to za trudne, to neguje owe "dziwne texty i bzdury".

hmm, mam nieodparte wrażenie, ze nie wiesz, o czym mówisz.
Głowe dam, ze nie przeczytałaś ani jednej encykliki.
Black napisał:
Nie lubie bzdur i wole sama zastanwic sie czy warto wierzyc w to co chca zebysmy wierzyli czy lepiej samemu dojsc co jest dobre i czym warto sie kierowac w zyciu.
Zgadzam się, ale jesli ktoś wybierze taką, nie inną rel. (nie mówie o sektach, etc.) - trzeba to uszanować.
Black napisał:
I uwazam,ze ludzie wpatrzeni w to co wyglasza ksiadz w kosciele,tez powinni sie zastanowic w co warto wierzyc i miec troche swojego zdania na ten temat.
Nie musisz brać tego, co ksiadz mówi na czysto. Możes zmieć swoją opinię na dany temat - ale zdecyduj się - jak wybierasz daną rel. bierzesz ją z bagażem dogmatów, z którymi nie ma sensu dyskutowac.
Jak odrzucasz, to całosć.
Religia, to nie supermarket.
***
Black napisał:
(...) jest wielu ludzi, którzy (...) podkreslają swoją wiarę, ale nie ma w nich ani krzty szczerości czy miłości. Posługuja sie cudzymi frazesami,a wszytsko (...) zdradza,ze kazde ich słowo to kłamstwo. A pod ich skóra czai sie lęk, gotowy w kazdej chwili przerodzic sie w agresje. (...) nie ufają własnemu sercu, boją sie myslec samodzielnie,wola wierzyc tylko w to co inni im wpajają.Indoktrynacja rządzi.

To też kwestia indywidualnego wyboru jednostki - chca tak, mają, czego potrzebują. Nie ma to nic wspólnego z indoktrynacją.
Jak mówiłem, akceptujesz religię lub nie.
Black napisał:
Tym ludziom wmowiono,ze Bog jest msciwy i trzeba sie go bac.
Khem *szeptem* tak przedstawiany był Bóg w Starym Testamencie, masz deko nieaktualne dane

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ruthven dnia Czw 23:48, 20 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinyoshi
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: często się chowam

PostWysłany: Pią 7:41, 21 Kwi 2006    Temat postu:

wiara, to wierzę, a nie wiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruthven
Mroczny Administrator
Mroczny Administrator



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto bez Podworców

PostWysłany: Pią 14:56, 21 Kwi 2006    Temat postu:

marcinyoshi napisał:
wiara, to wierzę, a nie wiem...

no i zgadza się, panie Yoshi.
właśnie za to "wiem" Constantine nie miał szansy na niebo

Ja wierze.
Tak myślę, w każdym razie.

miewam momenty, ze ciężko mi rozdzielić to "wierzę" od "wiem".
Zwłaszcza, ze mam głębokie przekonanie, ze Bóg jest.
To chyba trochę zbyt racjonalne jest. :smt017


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiedźma
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 1244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Pią 16:25, 21 Kwi 2006    Temat postu:

ta a określenie ,,wiem ze Bóg jest ale w niego nie wierzę"...?? w sumie szatan jesli jest to tez wie ze Bóg jest ale w niego niewierzy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mefistofeles
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina czarów inaczej.

PostWysłany: Pią 17:50, 21 Kwi 2006    Temat postu:

nie nie wierzy, nie czci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AkaSha
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 5226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z mHrocznej gwałtolandii

PostWysłany: Pią 23:42, 21 Kwi 2006    Temat postu:

nie wierze

wierze tylko w siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silie
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]

PostWysłany: Sob 12:37, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Ruthven napisał:
Black napisał:
Pozornie kazano nam wierzyć w Boga i w Jezusa, gdyż wiara w te postacie miała nas zbawić,no nie?

Zbawić ma nas (?) "nasze świadectwo" o życiu, jakie prowadziliśmy na ziemi, a nie sama wiara. Khem, chyba, tu raczej Sil jest autorytetem.
Autorytetem może być np. profesor teologii, który na dodatek wie co to jest radość życia.
Jednak dziękuje, to było miłe.
Bóg ofiarował swego syna, Jezusa.
Zginoł śmiercią krzyżową by odkupić grzechy całego świata i przybliżyć nam zbawienie.
Nie męczcie Go tak, wymieniając Jego imię w każdym poście, w którym zaczynacie pisać o religii.
Bóg ofiarował Mojrzeszowi i ludowi wybranemu dekalog.
Nie ważne jakim imieniem nazwiemy Boga, ważne by być dobrym człowiekiem.
We wszystkich religiach (raczej, nie znam wszystkich dogłębnie) istnieją drogowskazy, które mają pomóc nam osiągnąć zbawienie.
W religii chrześcijańskiej jest dekaog.
Zresztą nie ważne, czy wierzysz, że on jest rzeczywiście darem od Boga czy też nie, to większość przepisów/aktów prawnych jest ściśle związanych z dekalogiem... Są prawdy, że je tak nazwę uniwersalne.
A wiara pusta/ na pokaz jest nic niewarta.
Bo co z tego, że ktoś Cię widzi skoro to nie ludzie będę Cię osądzać, hm... warto się zastanowić nad tym, prawda?
Rut napisał:
Black napisał:
A tak naprawdę kazano nam wierzyć(...)
Jak wspominałem - nie musisz wierzyć. Twoja wiara jest twoim wyborem.Nikt nie ma mocy nakazać ci "WIERZYĆ".
Wiara sprawa indywidualna...
Rut napisał:
Black napisał:
I uwazam,ze ludzie wpatrzeni w to co wyglasza ksiadz w kosciele,tez powinni sie zastanowic w co warto wierzyc i miec troche swojego zdania na ten temat.
Nie musisz brać tego, co ksiadz mówi na czysto. Możes zmieć swoją opinię na dany temat - ale zdecyduj się - jak wybierasz daną rel. bierzesz ją z bagażem dogmatów, z którymi nie ma sensu dyskutowac.
Jak odrzucasz, to całosć.
Religia, to nie supermarket.
***
Porównanie do supermarketu, genialne Rut
Ad. księrza i to co oni wygłaszają.
Kazania mogą być o tym, że przez jakąś krowę przewrósił się wóz ze słomą.
Ważne są fragmęty Świętych Pism, i na to co jest w ich terści przywiązuj uwagę.
Zresztą mineły czasy, gdy księdz mówił coś do wiernych a oni muszą przyjmować jego poglądy za swoje.
Bóg kochanienka kazał się ciągle rozwijać.
Jeśli nic nie obisz z ofiarowanymi dla Ciebie umiejętnościami/darami to poprostu grzeszysz.
Kojarzysz przypowieść i denarach, które pan dał trzem swym sługom, prawda??
Black napisał:
(...) jest wielu ludzi, którzy (...) podkreslają swoją wiarę, ale nie ma w nich ani krzty szczerości czy miłości. Posługuja sie cudzymi frazesami,a wszytsko (...) zdradza,ze kazde ich słowo to kłamstwo..
Tak jak wyżej pisałam, to nie ludzie osądzają nas po śmierci.
Na sądzie Boskim wszyscy będziemy równi, to jaki prestiż, jak bogaci byliśmy, czy jak wysoko ustawieni byliśmy nie będzie miało żadnego znaczenia.
Jedynie jak wykorzystaliśmy to co dostaliśmy od Bogaby pomóc bliźniemu. ( tak wierzę i mam do tego prawo. w dodatku mam w miare ukształtowany światopogląd)
Pusta wiara nie jest warta pensa.
Rut napisał:
Black napisał:
Tym ludziom wmowiono,ze Bog jest msciwy i trzeba sie go bac.
Khem *szeptem* tak przedstawiany był Bóg w Starym Testamencie, masz deko nieaktualne dane
Z Twojej wypowiedzi wysunełam pewne wnioski.
1. rodzice zmuszają Cię do wizyt w kościele.
2. nie bardzo uważasz na mszach... od początku swego uczestnictwach w mszach.
Bóg jest ukazywany jako miłosierny i dobry Ojciec.
Jak również zaznaczane jest to, że dawał nam wiele szans na zbawienie i ciągle "rzuca nam koło ratunkowe".

Wczoraj napisałam więcej, ale komputer mi się zawiesił
Jak coś mi się przypomni to dopiszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blackdreamss
Oswojony ze strachem
Oswojony ze strachem



Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:58, 22 Kwi 2006    Temat postu:

Silie napisał:
Z Twojej wypowiedzi wysunełam pewne wnioski.
1. rodzice zmuszają Cię do wizyt w kościele.
2. nie bardzo uważasz na mszach... od początku swego uczestnictwach w mszach.
Bóg jest ukazywany jako miłosierny i dobry Ojciec.
Jak również zaznaczane jest to, że dawał nam wiele szans na zbawienie i ciągle "rzuca nam koło ratunkowe".
[/u]
Masz racje.
Zmuszają mnie do tego każdej niedzieli i każdego święta.
Nie chciałam chodzić na Triduum paschalne (chyba źle napisałam) to matka oznajmiła mi,że poniosę tego konsekwencje :|

Strasznie wkurza mnie ta pseudoreligijność w mojej rodzinie:/ Chodzą do kościoła,bywa,że do spowiedzi,a po wyjściu z kościoła/kosfesjonału nie ma żadnej róznicy w ich zachowaniu. Nie zmniejsza się ilość kłótni itp. Nie modlą się. Nikt z moich starych od dzieciaka nie uczył mnie modlitw,żadne z rodziców nie pokusiło się nigdy żeby wraz ze mną odmówić jakikolwiek pacież.Nigdy nie uczyli mnie,że należy (w sumie nie należy,ale skoro chrześcijanie) odmawiać pacieże,chodzić do kościola nie dlatego,że trzeba ,a dlatego,że powinno sie b/Bogu poświęcić chociaż trochę czasu.Nigdy nie zrobili kompletnie nic,żeby prowadzić mnie ku b/Bogu,a teraz wymagają ode mnie niewiadomo czego.

Powiedziałam,że nie potrzebuję chodzić do kościola,ani się modlić.Jest mi to całkowiecie zbędne.Nie mam konkretów dlaczego się tak dzieje.

Nie jestem żadną 17-letnią młodą gniewną,która za wszelką cenę chce dopiąc swojego i udowodnić rodzicom i światu,że jest najmądrzejsza. Po prostu to czy b/Bóg istnieje czy nie jest mi całkowicie obojętne.Chodzenie na msze pod przymusem jest niedorzeczne.Nic z tego nie wynosze,a jeszcze sprowadzam do kłótni mówiąc,że nie chcę iść.

Czasem mam wrażenie,że matka karze mi chodzić do kościoła tylko dlatego,żeby zaspokoić swoje własne sumienie.Mogłaby raz nie być egoistką i uszanować to co mam do powiedzenia.

I na koniec powiem,że chcialam kiedyś poczuć,że b/Bóg istnieje,chciałam móc wierzyć,ze jest ktoś/coś co czuwa nade mna i jest mi w stanie pomóc albo zebym mogła tak myśleć,że mi pomoze.

Zapisałam się do wspólnoty neokatechumenalnej,ale za kazdym razem jak tam chodziłam czułam się nieswojo.Wszyscy byli tacy szczęsliwi,że mogą posluchac Słowa Bożego,spotkać się,podzielić swoimi przezyciami.

A ja? Ja siedziałam jak taka mysz pod miotłą i odliczałam minuty,aż to wszytsko dobiegnie końca.Po tym stwierdziłam,że moje dłuższe chodzenie nie ma sensu,więc odeszłam.Od tamtej pory jestem jeszcze bardziej obojętna na to wszystko.I nie potrzebuje należeć do żadnych wspólnot,bo to mi szczęscia nie daje. Nie uważam się też za ateistkę,bo tak naprawde nie wiem czy b/Bóg istnieje.Może po prostu cholernie się zagubiłam w tym wszystkim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ruthven
Mroczny Administrator
Mroczny Administrator



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 6327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasto bez Podworców

PostWysłany: Czw 14:12, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Też myślę, ze mogłaś się gdzieś zapodziac.
Ale spoko, znajdziesz się.
wiekszoś ludzi ma tę dziwną właściwośc.

Serio rzecz biorąc - nie masz motywacji, zeby chodzic do kościoła, nie masz tego w tradycji, w rodzinie.

Bez tego, jeśli sama nie poczujesz, ze chcesz, nikt tego za ciebie nie zrobi.
chyba, ze zakochasz się w ministrancie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
logika
Mroczny Asceta



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Pierdolewo

PostWysłany: Pon 21:40, 29 Maj 2006    Temat postu:

to autora tematu :
to skąd Ty sie niby wziołes na tym świecie ? ....
to cholernie egoistyczne wierzyc , ze nie ma niz poza twoim własnym tyłkiem ... jak można wierzyć , że 95% ludzi na ziemi ulega jakies zbiorowej halucynacji ...

nawet szatan nie jest ateistą ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum noname Strona Główna -> Koszmarna Rzeczywistość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin