Forum noname Strona Główna noname
noname
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusje teologiczne.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum noname Strona Główna -> Koszmarna Rzeczywistość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Romanov
Ponury maniak postów
Ponury maniak postów



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ubik

PostWysłany: Nie 18:33, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Sporo lat temu zaczęłam sie zastanawiac -- na cholere sie spowiadam skoro nigdy nie zaluje a czesto jestem dumna.

Silie napisał:
Romanov napisał:
ale i tak nic nie przebije świeżutkiego czwartkowego Życia na Gorąco...


eeee... nie rozumię.
Co ciekawego tam było/będzie ??


Serio, to jedyna papierowa gazeta ktora czytam. Przekroj zszedl na psy niedlugo po Newsweeku...Ale zawsze moge sobie wejsc na nie online, a ploty na necie to nie to samo co paierowe ŻnG


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silie
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]

PostWysłany: Nie 19:07, 02 Kwi 2006    Temat postu:

hihihi... wejdz na "pudelek" można się załamać.
Piszę to z pełną konsekwencją.
Większego plotkarskiego i utrzymanego ciągle na jednym poziomie serisu plotkarskiego nie widziałam jeszcze.
Jednak czemu ja się dziwię, ludzie lubią podpatrywać nawet jeśli się zapierają, że tak nie jest.

A ja mam czasem coś z czego mogę się pośmiać.
I już nawet nie z artykułów tylko z odpowiedzi czytelników...
A oni (choć przyznam zdarzyły się ciekawe-pozytywnie odpowiedzi) wszystko lepiej wiedzą, estytują się tym tak jakby na tym zarabiali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szalonooki
Mroczny Skryba



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć dokąd zmierzam?

PostWysłany: Pon 15:40, 03 Kwi 2006    Temat postu:

To ja wtrące do tego od czego cała rozmowa się zaczęła.

Według mnie (nie przeklinaj to jest TYLKO MOJE zdanie), Bóg nie istnieje, ale jako że jesteśmy rasą w miare (heh) cywilizowaną, (wiadomo, nauka przechodzi z pokolenia na polokenie) zostało nam wstawione do podświadomości, że owy Bóg istnieje. Tak samo jest ze wszystkimi innymi wiarami. Prawosławni, muzułmanie, buddyści i kogo tam jeszcze chcecie, od urodzenia są uczeni że jest tak, a nie inaczej. To tak jakby od małego wbijano Ci do głowy, że 2+2=5, a potem jakby ktoś wam powiedział że nie, bo to 4, to uwierzyłyś?

No, więc ja powiem tak - "wierze w Boga według interpretacji dziecka, a nie dorosłego człowieka". Ja rozumiem te słowa, pod którymi się podpisuje, mniej więcej tak: człowiek dorosły ma już wszystko "poukładane" tz - kościół, grzechy, pokuty, piekło, niebo, czyściec, Pismo Święte, Jezus, Święta Maryja, itd, itd. Natomiast dziecko myśli tak - "będę robił dobre uczynki, pójdę do nieba, będę robił złe uczynki, pójdę do piekła". I już, nie ma tutaj katechetki wkładającej nam do głowy mnustwo bzdur do głowy.

A i jak już przy Kościele jesteśmy. W kościele słyszymy kazania, jak ksiądz mówi o jakiś... no pierdołach. Eche, fajnie, tylko skoro ci księża są tacy dobrzy i oddanie Bogu, to czemu są księża-pedofile, pijani, tacy co potrącili, albo i zabili człowieka, czemu jest ktoś taki jak o.Rydzyk?

Dobra, kończe o Kościele, bo o tym już gadaliśmy w temacie o Demonach ( ^^ ), ale wytłumacze cosik jeszcze: z wypowiedzi mojej powyższej, wyszedł jeden absurd. Mianowicie powiedział, że Bóg nie istnieje, ale jednocześnie że wierze w niego tak, jak robi to dziecko. Tłumaczę - to wiara, a nie np. miłość do drugiej osoby, dla której mamy żyć, daje nam w tym życiu jakiś sens. Bo tak bylibysmy jak warzywa - dom, praca, rodzina. Koło zamknięte. No, to tyle (narazie).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silie
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: chronione przed słońcem miejsce :]

PostWysłany: Pon 15:58, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Wiara w Boga i nauka na ten temat sięga czasów wczesno średniowiecznych.
A moje pytanie brzmi, by specyzować sobie Twój sposób myslenia.
Wirzysz, że Bóg istnieje :
a) stworzył świat ale go opóścił. czyli stajesz po stronie deizmu. Głoszącego, że wszystkie religie są wymyslone przez ludzi. nie są rzeczywiste.
b) Bóg i świat jest jednym
c)Bóg jest na zewnątrz świata, czyli np. chrześcijaństwo, islam etc.


o. Rydzyk- powturze kolejny raz- nie jest już księdzem.

A co złego ma wiara małego dziecka.
Ważnebyś potrafił odróznić dobro od zła / prawdę od fauszu, kłamstwa.
Wszystkie religie rózni w zasadzie jedna sprawa.
Tj. sposób przedstawiania istoty Boga jak i nazwa jaką mu nadano.

Odnośnie kazań, ilu księży tyle sposobów i idee, które chcą przekazać (ofc. ograniczajace sie do prawd wiary)
Slyszałam sporo kazań w swoim zyciu młodym jednak tylko nieliczne były godne zapamiętania.
Np. moge dać cytat.
Ciało ludzkie jest świątynią, a ludzie czestro robią z niej śmietnink.
Nie odnosze tego tylko do tego jakim jest wierzącym i jak bardzo twierdzi,że zna prawdy swojej wiary. Mówione było jak człowiek poprzez zaniedbanie wlasnego ciała tudzież umysłu, Marnuje to co otrzymał rodząc się.

Kilka myśli mi uciekło...wyjdzie w praniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunar
Potworna gaduła
Potworna gaduła



Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam gdzie przeplata się sacrum i profanum

PostWysłany: Pon 20:00, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Co do mojego stosunku do religii to juz spiesze z wyjaśnieniami. Nie mówię, że tylko chrześcijaństwo jest kłamstwem. Mówiłem o chrześcijaństwie, bo akurat o nim rozmawialiśmy. A co do odróżniania dobra od zła, to skąd wiesz co jest dobre a co złe? Może to jest tak jak z ta teorią Szalonookiego? Chociaż ciężko by mi było przyjąć do wiadomości, że zabicie człowieka jest tak naprawdę dobre. Lecz schodzę nieco z tematu i wchodzę na temat moralności który jest bardzo niebezpieczny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Romanov
Ponury maniak postów
Ponury maniak postów



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ubik

PostWysłany: Pon 21:18, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Niebezpieczny? A to dlaczego? Wszystko jest dla ludzi. Prawie.

A każdy ma własny kręgosłup moralny i sam ma świadomośc, co jest dobre, co złe. Religia nijak się do tego ma. Ludzie z reguły mają mózg który nie jest organem szczątkowym [poza pewnymi przypadkami]. Ubiegając kontrargumenty, co z *psychopatami* [jeden wór z jednostkami łamiącymi normy życia społecznego] - a co z nimi - do komórki na 3 dni bez chleba i wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mefistofeles
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina czarów inaczej.

PostWysłany: Wto 1:15, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
A i jak już przy Kościele jesteśmy. W kościele słyszymy kazania, jak ksiądz mówi o jakiś... no pierdołach. Eche, fajnie, tylko skoro ci księża są tacy dobrzy i oddanie Bogu, to czemu są księża-pedofile, pijani, tacy co potrącili, albo i zabili człowieka, czemu jest ktoś taki jak o.Rydzyk?


Kazania nie są pierdołami, przynajmniej nie wmoim kościele, żadko chodzę do kościoła ale gdy słucham kazań w cale na pierdoły mi nie wyglądają :smt017 .Co do księży, to nie zapominajmy że oni sa tylko ludźmi, skoro muszą jeść, krwawią, wydalają, śpią etc. I im się nie dziwimy to dlaczego robi się wielki szum jeżeli ksiadz zrobi coś nie tak? To tak jak z policja, jakieś dzieci słuchające hh nie używajac rozumu mówią że pełno korupcji i lepiej było by bez tych j***anych psów a to są przecież tylko ludzie, a przyjmowanie koperty to rzecz ludzka .Wracajac do księży to tez nie powiniśmy wrzucać wszystkich do jednego worka, są księża bez wewnętrznej potrzeby bycia klechą(dla pieniędzy) a są księża którzy naprawdę wierz ą, a ich wiara jest silna-tak samo jak z polcją(zły glina\dobry glina:)).
Religia to jest najbardziej sprzedajna rzecz na świecie ale naszczęście ludzie są coraz bardziej wykształceni, corazinaczej spoglądają na kler niesa taz naiwni jak kiedyś.
Aczy wierze w boga? Nigdy zapewne nie powiem tego ale wiem jedno, kościół czasami swoim zachowaniem jakby dąży do tego aby ludze coraz mniej wierzyli w boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luna
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto upadłych aniołów

PostWysłany: Wto 14:39, 04 Kwi 2006    Temat postu:

od zarania dziejów człowiek wymyślał bogów na swoje podobieństwo, tak jest do dziś i to się nie zmieni, ponieważ człowiek nie może wierzyć w to, czego jego umysł nie może ogarnąć, choć katolicy twierdzą, że nie widzieli, a uwierzyli - dla mnie to kompletna bzdura....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szalonooki
Mroczny Skryba



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć dokąd zmierzam?

PostWysłany: Wto 18:35, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Silie napisał:
a) stworzył świat ale go opóścił. czyli stajesz po stronie deizmu. Głoszącego, że wszystkie religie są wymyslone przez ludzi. nie są rzeczywiste.


Bez pierwszego zdania. Apropos nie lubie szufladkowania religii. Można szufladkować zachowania kulturalne (np.: te wszystkie odchył które muzułmanie uważają z normalne, no wiesz, zakaz więkrzości rzeczy dla kobiet, itd)

Mefistodeles napisał:
Kazania nie są pierdołami, przynajmniej nie wmoim kościele, żadko chodzę do kościoła ale gdy słucham kazań w cale na pierdoły mi nie wyglądają .Co do księży, to nie zapominajmy że oni sa tylko ludźmi, skoro muszą jeść, krwawią, wydalają, śpią etc. I im się nie dziwimy to dlaczego robi się wielki szum jeżeli ksiadz zrobi coś nie tak? To tak jak z policja, jakieś dzieci słuchające hh nie używajac rozumu mówią że pełno korupcji i lepiej było by bez tych j***anych psów a to są przecież tylko ludzie, a przyjmowanie koperty to rzecz ludzka .Wracajac do księży to tez nie powiniśmy wrzucać wszystkich do jednego worka, są księża bez wewnętrznej potrzeby bycia klechą(dla pieniędzy) a są księża którzy naprawdę wierz ą, a ich wiara jest silna-tak samo jak z polcją(zły glina\dobry glina:)).


No wiesz, oczywiście, jest (był) ktoś taki jak Jan Paweł II, no i fakt on był tym 'dobrym gliną" ( ale oczywiście nie przesadzajmy, bo na pewno musiał sobie coś myśleć na boku) i taką osobę szanuję (nawet mam w planie taki fajny duży plakat powiesić w pokoju). I takie właśnie osoby pokazują, że jakieś siły wyższe te dobre, maczają palce w tym Kościele.

Ale teraz druga strona medalu. te wszystki afery wokoło księdzów. Zobacz sobie jak będzie jakaś więkrza "impreza" kościelna, gdzie jakiś wyższy ksiądz będzie przemawiał, i zacznie nagle mówić o kimś, czy o czymś co mu sie nie podoba. Tyle pogardy, złości i czego jeszcze chcesz w tych ich wypowiedziach. Znam takich, bo mieszkam w Warszawie. Tacy księża (albo biskupi, nie wiem, nie znam się na atych ich stopniach przyznam sie - mają takie wysokie czapy =]), namawiają "moherowe berety" do takiego a nie innego zachowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lunar
Potworna gaduła
Potworna gaduła



Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tam gdzie przeplata się sacrum i profanum

PostWysłany: Wto 20:18, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Fajne, mądre, zasłyszane gdzieś zdanie: "W każdej religii człowiek religijny jest wyjątkiem"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mefistofeles
Mroczny Moderator
Mroczny Moderator



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kraina czarów inaczej.

PostWysłany: Wto 22:23, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Jp II musiał mśleć coś na boku, każdy ma pokusy. nawet ksieża tylko że Ci dobrzy tłamszą techęci.

Co do tych ksiezy to tak jak mówiłem oni są tylko ludźmi, istotą która odruchowo dąży do powiększania dóbr i nic na to się nie poradzi.

Cytat:
Znam takich, bo mieszkam w Warszawie. Tacy księża (albo biskupi, nie wiem, nie znam się na atych ich stopniach przyznam sie - mają takie wysokie czapy =]), namawiają "moherowe berety" do takiego a nie innego zachowania.



Jakiego takiego zachowania? :smt017 :smt017


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinyoshi
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: często się chowam

PostWysłany: Śro 11:18, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Mefisto, co do JPII to weź się zastanów... natomiast do tematu, to kiedyś napisałem taki artykuł, trochę hipkrytyczny, pod wpływem emocji i chwili, ale przede wszystkim hipokrytyczny, pt IDOL :

Każdy człowiek potrzebuje mieć swojego idola. Upodabniamy się do niego, chcemy z nim przebywać, utożsamiać się z nim. Wyszukujemy swoich idoli w telewizji, szkole, sklepie, między bliskimi. Wybieramy ich w konkursach audio-tele, wysyłamy kupony na przeróżne plebiscyty. Nominujemy i eliminujemy.
Idolem może zostać każdy, kto jest piękny, bogaty, utalentowany, charyzmatyczny. Każdy, kto, poprzez swój upór, osiągnął coś z niczego. Kto nie narzeka, nie żali się, nie płacze. Idol jest silnym człowiekiem, można by powiedzieć nadczłowiekiem. Jest nam potrzebny, aby móc zapomnieć o swoich problemach, nadwagach, o swoim tchórzostwie i lenistwie. Czasami bywa też tak, że idolem staje się osoba, która umiejętnie wzbudziła w nas litość. Wyzwoliła instynkty matczyne. Zjawisko to najczęściej zachodzi w programach typu reality show. Bohaterowie zrobią wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę. Aby stać się idolami, bożyszczami tłumów. Uważny widz potrafi odróżnić kłamstwo od prawdy, jednak wiele osób, szukających na siłę swojego idola, nabiera się na tanie chwyty zwykłych cwaniaków.
Całe życie wypatrujemy kogoś, a tak naprawdę idol jest obok nas. Jest prawdziwy, czysty, niewymagający. Nie trzeba wypełniać kuponów, głosować. Wystarczy, że dostrzeżemy Go w każdym człowieku. Nie wywyższa się, nie nagina, nie pajacuje. Nie jest nachalny, a mimo tego jego gwiazda nigdy nie blaknie. Nie zobaczymy Jego twarzy w telewizji, w czasopiśmie, w lodówce. Nie przeczytamy z Nim wywiadu, nie usłyszymy w radiu. Tym idolem jest Jezus. To On nigdy nie narzeka, nie wzbudza litości. Jest piękny, bogaty, charyzmatyczny. Jezus wyznacza nam drogę, pozwala zapomnieć o naszych problemach, słabościach. Jest ponadczasowym idolem.
Niestety zapominamy o Jezusie, zapominamy o tym, że istnieje, że ma nam coś do przekazania. Wstydzimy się przyznać do tego, że On nie tylko jest naszym Bogiem, przed którym należy paść na kolana, ale również jest naszym przyjacielem, powiernikiem, adresatem wszelkich próśb i podziękowań. W dzisiejszych czasach jest taka moda, zwłaszcza u awangardowych artystów, którzy pytani o swego idola odpowiadają, że jest nim Jezus. Czy czynią to w sposób szczery, czy też nie, pozostawiam ich sumieniom. Jeżeli są szczerzy, tak jak w swoich pracach, to tylko należy iść ich śladem. Mówić głośno. Nie tylko oni, czy osoby duchowne mają licencję na takie wyznania. Każdemu, kto wierzy, i nie wstydzi się tego, wolno to czynić. Idol potrzebuje czasami usłyszeć, że ktoś go uwielbia, że jest dla kogoś wzorem. Każdy idol. Nie ma w tym próżności, jeśli tylko sam się o to nie upomina.
Jezus jest idolem pozytywnym. Nie ma żadnych korzyści z bycia uwielbianym. Nikt nie podpisze z Nim kontraktu na płytę, czy da główną rolę w filmie, za to, że jest popularny. Jezus jest szczery, prawdziwy w swoich działaniach. Jego łzy wylane nad losem pokrzywdzonych, odtrąconych, zabitych są ciche, czyste, bez cienia obłudy czy interesowności. Przekazuje nam prawdę. Każde jego słowo jest przepełnione miłością do człowieka, obawą o jego los.
Jezus jest idolem człowieczym. Zapominamy o tym, że był również człowiekiem. Był narażony na pokusy, miał wątpliwości dotyczące woli Boga. W najtrudniejszych momentach swojego bytu na ziemi był poddawany przez szatana wielu próbom. Ileż razy wybierał między dobrem, a złem. Idol jest nam bliższy, niż to się wydaje. Pomimo tego, że od tylu wieków odwracaliśmy się od Niego, On nadal nas kocha. Wybacza. Nie zapomina tego, że jesteśmy tylko ludźmi. Dobrze wie co znaczy być człowiekiem.
Jezus jest idolem ponadczasowym. Każda epoka literacka skłaniała się ku Niemu na swój sposób. Był obecny w wielu dziełach. Na przestrzeni wieków panowały różne światopoglądy, które czerpały z Jego nauk. Każda na swój sposób. W dzisiejszych czasach powstają filmy, musicale, strony internetowe opisujące pobyt Jezusa na ziemi. Przedstawiają nam najważniejszy czyn, jaki kiedykolwiek ktoś popełnił dla nas, mianowicie śmierć na krzyżu. Męczeńska, krwawa śmierć poniżonego człowieka. Tak trudno było nam pojąć, że Bóg może zejść na ziemię, z ciała zwykłej kobiety. Urodzić się w brudnej szopie. Czekaliśmy na cudowne poczęcie w zamku, z wielkimi fanfarami, z gromami, z czymś nadludzkim po drodze, a tu cicho, ciemno, zimno. Ponadczasowość Jego życia polega na tym, że nigdy nie było odpowiedniego momentu dla ludzi, aby uwierzyli, że człowiek, który stoi przed nimi może być Synem Bożym. Nie potrafimy dostrzec, uwierzyć w cuda, jakie dzieją się obok nas. W małe, niezauważalne zjawiska, które w całej swojej prostocie są piękne i ważne.
Posiadanie idola jest wewnętrzną potrzebą każdego człowieka. Nie ma na świecie osoby, która choć raz w swoim wyborze nie wzorowała się na kimś. Świat ma wielu idoli, bożyszcza tłumów, których gwiazdki świecą zaledwie 5 minut. W dzisiejszym, konsumpcyjnym świecie jest mnóstwo obłudnych hipokrytów, którzy, jak chorągiewki na wietrze, zmieniają swoje oblicza tylko po to by czerpać korzyści. Naginają się pod każdą publiczność, która w swym okrucieństwie najpierw kocha, a później nienawidzi. Idol Jezus jest tylko jeden, najprawdziwszy, na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szalonooki
Mroczny Skryba



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć dokąd zmierzam?

PostWysłany: Śro 14:29, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Przedwszystkim dziwny =].

Nie obwiniaj Mefistofelesa o Jana PAwła II, bo to ja to powiedziałem (swoją drogą, taki z Ciebie Jego obrońca a nawet nazwiska Ci się nie chce całego napisać)

Co do Moherowych Beretów to chodzi mi o te zgrzybiałe, wredne i podejżliwe babcie, które siedzą gdzieś na ławce, a jak przejdzie obok nich jakiś młody ubrany w skórę albo spodnie w kroku to odrazu pomstóją na takich, to nic innego jak wytwór Radja Mryja, i telewizji Trwam.

PS. A czym się różni świnia od Radia Maryja? Niczym - jedno i drugie MaRyja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinyoshi
Psychopatyczny Twórca



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: często się chowam

PostWysłany: Czw 8:15, 06 Kwi 2006    Temat postu:

fenomen radia maryja i telewizji trwam, polega na tym, iż babcie, nie znajdujące miłości w gronie rodzinnym, szukają jej gdzie indziej... niestety taka prawda... łatwiej im iść przez życie, mając przekonanie, że połowa renciny oddana rydzykowi to czynienie dobra... on jest ich miłością, mentorem, przez populistyczne poglądy... ja niechętnie wypowiadam się na temat radia bo nigdy nie słuchałem ani jednej audycji, mogę tylko domniemywać i opierać się na cudzych wypowiedziach...
natomiast co się tyczy JPII, mojego skracania, obrony itp... to wogóle nie mam ochoty nic pisać... napewno nie jest moim idolem, aczkolwiek, po obejrzeniu filmu z Adamczykiem, jestem pod wrażeniem i chwilą i ... nie jestem w tej chwili obiektywny w tej materii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Romanov
Ponury maniak postów
Ponury maniak postów



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ubik

PostWysłany: Czw 10:32, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Obiektywność nie istnieje. Ja wobec jp2 zawsze miałam leżąco-olewające podejście dlatego neismaczy mnie że robią z tego szopkę narodową i tak będzie co roku aż nowy idol narodu polskiego nie pomrze. A moheru się nie zmieni. Co zatrważające, tyczy się to nie tylko pokolenia starszego, ale mam poważne wątpliwości co do młodego - ilu młodziaków się widzi na tych relacjach z wypadów gdzieśtam pod znakiem krzyża, jakie wypowiedzi się słyszy. Pozostaje modlić się do własnego zdrowego rozsądku...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum noname Strona Główna -> Koszmarna Rzeczywistość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin