noname

Azazel

Z wielu źródeł przeczytałem ze nieumarłymi gardzą demony, a jeszcze bardziej anioły. Znalazlem ciekawy kawalek z ksiegi która była zakazana az do 1926 roku Codex Daemonicus. JEdyny prawdziwy egzeplarz jest teraaz w tajnej skrytce w Bibliotece watykanskiej. DO mnie doszedł fragment tylko, ale bardzo ciekawy "Wszelako jest jeszcze inny, którego imię nigdy nie bywa wymawiane, jest on bowiem Wyrzutkiem Wygnanym i z nieba, i z piek, jednako potepionym posrod wyzszych bytow i na ziemskim padole. Jego imie wykreslono z kazdej ksiegi i tablicyl, zasię jego Wizerunek zniszczono w kazdym miejscu, gdzie ludzie oddawali mu czesc. On jest wyklety i budzi najwyzszy strach, na jego bowiem Rozkaz zmarli powstaja z grobow i slonce samo gasi swoj blask " Dodam jeszcze ze ten wyklety byl czczony przez aztekow i oddawali mu krwawe ofiary. A tak ogólnie to oprucz demonow interesuje sie takze nieumarlymi :smt003 jest wiele rodzajow nieumarlych jesli ktos zna jakis no to niech opisze ja potem jeszzcze cos dodam :smt004

Mefistofeles

Azazel

Niestety nie :smt004 Ghoul jest to nieumarly podobny to czlowieka ale jest bardzo duzo chudszy, ma większe zeby wszystkie sa wieksze i szersze nawet od klow wampira, zyja w malych grupach i dowodza nimi starsi ghoule. Zyja spokojnie w starych opuszczonych miasteczkach i jesli ktos do nich przyjedzie to łapia taka osobe, wrzucaja do grobu i zakopuja na kilka miesiecy, nastepnie gdy go wyciagaja jedza :smt004 Pozywiaja sie takze padlina zwierzat. Odstraszaja ich swiete symbole. Przewaznie ich miasteczko jest otoczone mgla i nie moga wychodzic za ta mgle jedynie starszyzna moze wychodzic. Gdy nie maja juz pozywienia to starszyzna wychodzi na polowanie. Mozna ich zabic jak zwyklego czlowieka, sa troche silniejsi od ludzi, duzo bardziej zzwinni, lecz mniej wytrzymali

Mefistofeles

A ghoule to tak naprawdez egipskich wierzeń są podobno gdzieś w piramidach sie wałęsają.

Beat Master

I teraz w różnych grach i pismach używasię określenia Ghul czy Nieumarły

Azazel

a zombii ?? mi wiadomo ze zombi to martwi ludzie ktorzy przy pomocy magii vodoo ozyli

Wysłany: Pon 18:07, 06 Lut 2006
--------------------------------------------------------------------------------
Pewnie duzo osób słyszało o takich nieumarłych jak Licze. Są to ludzie no raczej byli którzy dobrze posługiwali sie magią (głownie czarna). Chcieli sobie przedłuzyc zycie różnymi czarnymi rytuałami i tym podobnym lecz zmienili sie w nieumarłych. Licze są przesiąkniete złem nie trzymaja z nikim kontaktu i zyja w samotnosci, w swoich kryptach. Ci co maja na tyle nieszczescia ze znajda ich zwłoki i obudza ich to oczywiscie gina

Wysłany: Pon 18:10, 06 Lut 2006
--------------------------------------------------------------------------------
a o mumiach to pewnie juz kazdy słyszał W egipcie mumifikowalo sie zmarłych chyba po to zeby mogli w całosci dotrzec do tego miejsca co zmierzaja nie wiem dokladnie bo sie nie interesowałem tym ale wiem ze te mumie co gdy sie je obudzi to ozywaja i zabijaja zostały zmumifikowane przez zakazany sposób. Mumifikowało sie tak najgorszych przestepców których sie tak potepiało, zostali oni przekleci zeby ich dusze nigdy nie zaznały spokoju, z tego co mi wiadomo mumifikowało sie ich żywcem

Beat Master

nie rób pisz dwóch postów pod sobą używaj opcji "zmień" za takie cośwarna się dostaje ale mimo to sporo wiesz... opisz jeszcze jak wyglądają licze....

Azazel

Licze napoczatku wygladaja jak zwykli ludzie ale zachowują sie bardziej agresywnie, różne spiski planuja itp. Po jakims czasie zaczybaja gnic i oczy im znikaja i zostaja puste oczodoły, nastepnie skóra coraz ciaśniej przylega do kosci i staja sie chudzi, zamiast nosa tez robi sie dziura, włosy albo wypadaja albo siwieja i i tak wypadaja ale troche moze ich zostac. Oczywiscie liczem nie zostaje byle kto. Za zycia musieli byc kims wysokopostawionym o niemałej wiedzy i takze o niemałym stopniu wtajemniczenia w czarna magie. Rózne sa obrzedy przemiany w licza, ale zawsze na koncu trzeba popelnic samobójstwo co gdy sie okazuje ze ten co to robił popelnił bład lub był za słaby poprostu umiera. Czasami zeby stac sie liczem trzeba zazuc trucizne i rózne rzeczy wymawiac i przed smiercia zrobic rytuał, a czasami robi sie najpierw rytuał a potem sie zabija. Licze przede wszystkim nie maja wnetrznosci poniewaz albo na koncu rytuału sie ich pozbywaja albo gdy z nimi zyja to z czasem gniją. Licze (chociaz nie pisze to wszedzie) musza takze stworzyc relikwiarz. Cos co kształtem i wygladem przypomina czarne pudełko. Tam swoja energie zyciową przechowuja i gdy sie ich zabije licze znowu powstaja z martwych chyba ze sie zniszczy pudełko. W relikwiarzu moze sie wiele roznych rzeczy znajdowac, albo jakies zapiski, albo serce licza. Nie koniecznie musi to byc pudelko moze to tez byc cokolwiek innego, lecz musi to byc małe i musi to byc element bizuterii np kolczyk, pierscien ,amulet, brosza. Oczywiscie lisze to jedni z najpotezniejszych nieumarłych czesto dowodza wampirami lub jakimis nieumarlymi chyba ze sa zmeczeni zyciem i spia w swoim grobie co najczesciej sie zpotyka. Ale sa wyjatki

Beat Master

oooo to szkoda bo myślałem że wyglądają mniej więcej jak w Warcrafcie 3 ale te też mogą fajnie wyglądać, coś już bardziej na wzór nieumarłych z WoW

ale daj jeszcze jakieś fajne info, skąd ty to wszystko bierzesz?

Azazel

w warcrafcie 3 to był szkielet

a w wow'ie to oni maja taki jakby zgniłą skóre a licz ma gładka i to juz nie jest skóra tylko to twardnieje i robi sie zamiast skóry taka powłoka

niektóre inf biore z neta wyszukuje w google

niektóre mam w różnych podrecznikach (horrorach), duzo tez ogladałem filmów z demonami nieumarłyni itp, i tez duzo takich rzeczy jest na discovery

i wogóle sie interesuje takimi rzeczami to czasami z nudów czytam np o demonach lub cos ciekawego

Szalonooki

Nie wypowiem się co do złoczyńców, ale z mumiami to było mniej więcej tak:

Egipcjanie wierzyli, że dobrze zachowane ciało zmarłego, daje mu długowiecze życie po śmierci (no i udało im się przynajmniej z tym zachowaniem =]), wyprówano do tego wszystkiewnętrzności miękkie (mózg też, jak wiadomo robiono to słomką - przez nos... Nie przyjemna sprawa...), z wyjątkiem serca. Dlaczego? A no bo dlatego, iż Egipcjanie wierzyli, że człowiek myśli sercem, a mózg jest jedynie pomocą. Logiczne się wiec wydaje, że skoro i tak już nie żyje, to tylko umysł takiemu martwemu delikwętowi jest potrzebny =] (tak, zgadliście, to od Egipcjan wywodzą się walentynki, w końcu kiedyś nie było "chemi" między dwiema osobami, tylko po prostu się zakochiwało, więc była to sprawa umysłu, a w końcu secem się wtedy myślało [inna sprawa, że Egipcjanie, albo ktoś po nich w każdym razie, malowali secra w krztałcie szyszki, a nie dzisiejszego serca]).

Co do powstanai mumi z grobu, to nie słyszałem =p. W końcu ja też bym zdrętwiał, jakbym miał leżeć ponad 2000 lat... =] Ale oczywiście, w świecie fantasty wszystko jest możliwe, nawet że taka mumia jak ta Levender Brown, wyjdzie z szafy, aby się zaplątać w bandarze i upaść =].

Nie, w cale się tym nie interesuje, napisałem co wiem. -_-

noname

Ahhh te mumie...Takie są super

Wystarczy się przebrać w bandaże i już...nie wierze

Azazel

Przypomniało mi sie dokładnie teraz o tych mumiach

Kaplani złych bogów egiptu wybierali jakies dziecko (dziewczyne) ktora musiala byc dziewica i wychowywali ja do wieku okolo 20 lat czy cso kolo tego, nastepnie skladali ja w ofierze dla swojego bostwa. Były to kochanki dla danego boga i musiały byc dziewicami. Jesli ktos pomógł im stracic dziewictwo albo był ich kochankami to wtedy kaplani mysleli ze wywolal gniew swojego boga i wtedy mumifikowali go zywcem (ale nie do konca) i wciaz zywego wrzucali go do sarkofagu. Taka osoba miała wiecznie zyc pod postacia mumii i strzec danego miejsca. Byli to strażnicy np. grobu faraona. Tak przynajmniej jest napisane w historii egiptu w mitach

Szalonooki

Azazel

nacierali osobe tymi wszystkimi olejkami zeby nie gniło ciało i wiazali bandazami ale nie wyciagali organow wewnetrznych ani mozgu, a bandaze coraz ciasniej sie zaciskaly bo byly tez czyms posmarowane i taka osoba powoli umierala zgniatana bandazami i juz w sarkofagu

oczywiscie nie umiarala w kilka godzin lecz kilka dni do tego ze albo ginela z glodu albo zgnieciona dochodził cały ten ból z powolnego zgniatania