noname

Silie

A dusza jest os conajmniej starożytności związana zz religiami...

Ktoś tu powiedział coś mądreo kiedyś, bodajrze Rut, "religia to nie supermarket".

To jest moje hasło przewodnie w tym temacie.
Jeśli się jest katolikiem to powinno się nim być całym sobą,
ateistą -> nie wierzę w nic... szczególnie w życie po śmierci...

Mam pytanie a Twoi rodzice jaką wiarę wyznają??

DemeteR

Silie

Sluchaj na tym się ten trend opiera.
Nie wierzę w żadną boską istotę, wierzę w siebie.
po smierci mozecie moje ciało sprzedać na uniwerek by mnie pokroili, bo to tylko powłoka.
Przezyję ile mam przeżyć i następkuje koniec.
Zero mowy o zbawieniu, przejściu w inną formę życie.

Dem jeszcze mi tego nie mówiłaś, dzięki.

EDIT:

Mogę powiedzieć sobie od dziś zrzekam się wiary moich przodków
ale z buddyzmu wezmę sobie reinkarnację, od chrześcijan powiedzmy to, że sumienie można wybielić poprzez spowiedz, a od islamu to, że do Mekki trzeba przynajmniej raz w życiu jechać, z judaizmu-> ośmioramienny świecznik bo pasuje mi do pokoju (hm. chyba ośmioramienny... jak to z tym było?? ), no i jeszcze z islamu zaczerpnę że ni można jeść czerwonego mięsa-> i tak mi nie smakuje więc czemu nie...

Luna

Ironia

"Mam pytanie a Twoi rodzice jaką wiarę wyznają??"

Są katolikami,a co to ma wspólnego??

"(hm. chyba ośmioramienny... jak to z tym było?? ), "

Siedmioramienny:)

Mówcie co chcecie ja swoich przekonan nie zmienię

Silie

Nie zamierzam Cię przokonywać,
wiele razy powtarzałam to na tym forum... mam swoją wiarę i zmuszać do podobnego myślenia nie będę - jak moje.

Ja jedynie chce byś mi logicznie wytłumaczyła jak się ma reinkarnacja do Twojego ateizmu.
Swoje racje napisałam, ja to widzę tak a nie inaczej...
nie ma ludzi nie omylnych....

Ironia

Już tłumaczyłam Silie

Silie

Elfica

Właśnie przed chwilą skończyłam oglądać "Wygrać ze śmiercią" i Steven Seagal napisał pewnemu gostkowi na krześle coś bardzo mądrego: strach przed śmiercią jest gorszy niż ona sama... Nic tu wiecej dodać nie mogę... a temat jak widać obumiera...

Ruthven

tu co raz coś zdycha, potem się reanimuje, etc.
więc spox.
ad. segal i krzesło - faktem jest, że nakręcanie się i strach, co będzie i co się stanie może paraliżować.

Diablica666

Wszystko mi jedno jak umrę....byle by jeszcze nie teraz....Śmierci się nie boję, bo wiem że przed nią nie ucieknę...znajdzie mnie wszędzie i zabierze ze sobą...przynajmniej ona na mnie czeka

marcinyoshi

Diablica666, mam nadzieję, że miłość pierwszą spotkasz

, i ona na ciebie codzień czekać będzie...
podoba mi się twoje podejście, mimo wszystko

Szalonooki

Hunter

A teraz pochłonie was piekło (z którego mnie wywalili za demoralizację diablic...cóż piep...y celibat)...

sleepwalker